Wtorek, 08 października 2024
Imieniny: Brygida, Pelagia, Marcin
słonecznie
16℃
A+
Tłumacz Google

Altanka cenniejsza niż złoto i perła modernizmu nad stawem, czyli nieznane skarby Smolca

Każda miejscowość ma jakiś skarb. Trzeba go jedynie odkryć. Czasami proces ten trwa dość długo. Tak właśnie było w przypadku Smolca – wsi położonej w gminie Kąty Wrocławskie.

W ubiegłym roku swoje 150. urodziny obchodził genialny architekt Max Berg – twórca Hali Stulecia we Wrocławiu. Niestety z powodu pandemii nie udało się zorganizować żadnych większych uroczystości. W tym roku solenizant ma podwójny powód do świętowania. Jego najmniejsze dzieło: dawna pijalnia mleka została otwarta jako Café Berg, a na ulice Wrocławia wyjechał tramwaj z 1901 roku, który otrzymał jego imię. Jest to najstarszy tramwaj we Wrocławiu i równocześnie jedyny taki w Polsce. Dokładnie 120 lat temu tramwaje elektryczne ostatecznie zastąpiły swoich konnych poprzedników. Wśród nich był właśnie czteroosiowy tramwaj Maximum.

A co to ma wspólnego ze Smolcem? Tą perełkę odkryto właśnie tutaj! To cud, że ocalał. Po II wojnie światowej takich tramwajów było we Wrocławiu pięćdziesiąt. Ostatnie egzemplarze jeździły po wrocławskich ulicach jeszcze w latach 60., po czym zostały wycofane i zezłomowane. Ocalał tylko jeden. Jan Pięta, pracownik zajezdni tramwajowej MPK przy ul. Legnickiej, który interesował się historią transportu, zakupił w 1960 roku nadwozie wycofanego z ruchu wagonu i postawił je jako altanę w swoim sadzie w Smolcu. Wiele lat później (w 1995 roku) na oryginalną altankę zwróciło uwagę dwóch innych pracowników zajezdni tramwajowej. Bracia Piotr i Paweł Drabowie zostali pewnego dnia zaproszeni na ognisko do Smolca. Kiedy zapytali miejscowego mężczyznę o drogę, ten polecił im „przy starym tramwaju” skręcić w lewo. Kiedy bracia zobaczyli, jaki skarb mają przed oczami (jedyny egzemplarz Maximum w Polsce), wiedzieli, że muszą go uratować. Przy pomocy straży pożarnej nadwozie pojazdu zostało przetransportowane do hali naprawczej zajezdni Popowice i tam czekało na lepsze czasy. Po wielu latach i staraniach wielu ludzi, związanych głównie z Klubem Sympatyków Transportu Miejskiego z Wrocławia, udało się odtworzyć tramwaj niemalże wiernie z oryginałem. Zakupiono podwozie i wózki, zrekonstruowano napisy, detale wnętrza, przywrócono mu dawną kolorystykę. I tak we wrześniu 2021 roku można było po raz pierwszy wziąć udział w wyjątkowej przejażdżce tramwajem Maximusem. A wszystko za sprawą sensacyjnego odkrycia w Smolcu!

Drugim mało znanym (lub przez wielu jeszcze nieodkrytym) smoleckim skarbem jest powstała w latach 1931–1932 modernistyczna willa projektu Rudolfa Fränkla. Prezentowała ona koncepcję tzw. budowania organicznego, którego reprezentantami byli m.in. architekci Le Corbusier, Mies van der Rohe czy Walter Gropius. Przestrzeń wewnętrzna domu miała być nie tylko funkcjonalna (dostęp do świeżego powietrza i światła dziennego), ale również powiązana z układem terenu i otoczeniem oraz roztaczającymi się z niego widokami i przyrodą. Dlatego też projektowane według tych zasad domy były zazwyczaj luksusowe i niepowtarzalne.

Taki też projekt domu zamówił u berlińskiego architekta Rudolfa Fränkla, członka Związku Niemieckich Architektów i Werkbundu, autora kilku udanych realizacji osiedli mieszkaniowych w Ber-linie, Robert Stern, mieszkaniec Smolca. Stern był właścicielem gospodarstwa ogrodniczego, które specjalizowało się m.in. w uprawie drzew i krzewów owocowych, drzew do wysadzania alei i różnego rodzaju pnączy. Jego firma brała udział w wystawach ogrodniczych, uzyskując medale i wyróżnienia. Do posiadłości Sterna położonej na skraju miejscowości prowadziła prywatna droga wysadzana drzewami. Po jednej (północnej) stronie znajdowała się szkółka otoczona biurami, garażami i magazynami, pod drugiej stronie (południowej) willa właściciela. Rozdzielenie części mieszkalnej od gospodarczej było celowe – położenie nad stawem pozwalało na wypoczynek i kontakt z otaczającą przyrodą. Willa została uznana za jedną z najlepszych realizacji Rudolfa Fränkla. Podkreślano jej harmonijne wtopienie się w krajobraz, prostotę i funkcjonalność oraz idealne dostosowanie do stylu życia mieszkańców.

Małgorzata Urlich-Kornacka @TUiTAM

 

1. Historia altany ze Smolca znalazła swoje szczęśliwe zakończenie we Wrocławiu

2. Tramwaj z 1901 roku został nazwany na cześć Maksa Berga – twórcy Hali Stulecia

3. W sierpniu 1901 roku tramwaje konne definitywnie zostały zastąpione przez tramwaje elektryczne

4. Pierwsze publiczne przejażdżki tramwajem Max Berg odbyły się w ramach obchodów 120. rocznicy elektryfikacji tramwajów we Wrocławiu

5. Już wkrótce tramwaj Max Berg będzie służył turystom

6. Tomasz Sielicki opowiada historię niezwykłej altanki ze Smolca

7. Modernistyczna willa projektu Rudolfa Fränkla w Smolcu

8. Willa miała być nie tylko funkcjonalna, ale wpisywać się w otoczenie

9. Położenie willi nad stawem pozwalało na wypoczynek i kontakt z otaczającą przyrodą

10. Obiekt został obecnie mocno przebudowany, ale ma np. oryginalnie zachowane drzwi

11. Tak wyglądał dom Roberta Sterna w latach 30. XX wieku

Galeria zdjęć

powrót do kategorii
Poprzednia Następna

Pozostałe
aktualności

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.Ok