Piątek, 04 października 2024
Imieniny: Rozalia, Franciszek, Konrad
pochmurno
11℃
A+
Tłumacz Google

Przepraszam, co to za pałac?

„Młodość to piękna rzecz. Nie dlatego, że pozwala robić głupstwa, lecz dlatego, że daje czas, by je naprawić” – motto zaczerpnięte z twórczości francuskiego poety i pisarza Jeana-Marca Bernarda przyświeca działalności Zakładu Poprawczego Ministerstwa Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej w Sadowicach. Jest to placówka zamknięta, przeznaczona dla chłopców od 13 do 21 roku życia z orzeczeniem o niepełnosprawności intelektualnej. Tutaj otrzymują oni szansę na naprawienie swoich błędów i zyskują czas na przygotowanie się do powrotu do życia w społeczeństwie. W ramach resocjalizacji placówka, w której znajduje się m.in. szkoła, internat, biblioteka, czytelnia i sala konferencyjna, wdraża różne programy edukacyjno-terapeutyczne, jak na przykład terapię zajęciową z elementami dogoterapii, wolontariat czy też warsztaty (stolarskie, ceramiczne, szklarskie, itp.) pomagające nabyć umiejętności praktyczne pomocne w znalezieniu pracy.

Gdyby nie wysokie, specjalnie zabezpieczone ogrodzenie, można by mieć wrażenie, że pałac w Sadowicach (gmina Kąty Wrocławskie) – bo w nim właśnie od 1968 roku mieści się Zakład Poprawczy Ministerstwa RP – nadal zamieszkuje rodzina von Johnstonów, do których te dobra należały od 1903 do 1945 roku. Odrestaurowany eklektyczny w stylu budynek, łączący elementy baroku, klasycyzmu i dziewiętnastowiecznej neobarokowej przebudowy, robi na wszystkich odwiedzających Sadowice i Park Krajobrazowy „Dolina Bystrzycy” duże wrażenie. Wnuczka Johnstonów – pani na Morawie, założycielka Fundacji św. Jadwigi i honorowa obywatelka Strzegomia – Melitta Sallai (jej mama Herta była z domu Johnston) opowiadała Grzegorzowi Dzwonkowskiemu, dyrektorowi ZP w Sadowicach, że jako mała dziewczynka bardzo chętnie spędzała tutaj wakacje. W jednym ze skrzydeł pałacu mieścił się kryty basen zasilany wodą z Bystrzycy. Aby woda była ciepła i sprawiała wrażenie termalnej, specjalnie w tym celu paliło się w piecu. Śniadanie zaś spożywano na tarasie pałacowym od strony zachodniej. Stąd rozpościera się bowiem widok na rzekę Bystrzycę i imponujący platan. Drzewo ma obecnie średnicę 6,60 m (zostało na potrzeby tego tekstu specjalnie zmierzone) i zapewne mogłoby opowiedzieć nie tylko historię ostatnich właścicieli, ale i ich poprzedników.

Pierwszy pałac w Sadowicach wzmiankowany jest w XVI wieku, a pod koniec XVIII wieku za życia Gottloba Albrechta von Saurma został przebudowany w stylu klasycystycznym. Wtedy też powstał portyk filarowo-kolumnowy, który służy obecnie jako wejście główne do placówki. Nad nim znajdują się też herby przedwojennych właścicieli pałacu. Największa przebudowa obiektu miała miejsce w 1903 oraz 1914 roku – wtedy zlikwidowano wieżyczkę na dachu i dobudowano do części środkowej dwa boczne skrzydła. Po drugiej wojnie światowej pałac został zdewastowany i zapewne podzieliłby los wielu będących w ruinie dworków i pałaców znajdujących się na terenie Parku Krajobrazowego „Dolina Bystrzycy”, gdyby nie decyzja o przekazaniu obiektu na użytek zakładu poprawczego. I chociaż z pierwotnego wystroju pałacu ocalał jedynie kominek z herbami dawnych właścicieli, to i tak cud, że obiekt się zachował! A po ostatnim remoncie elewacji wygląda jak pałac z bajki. Nawet rodzina von Johnston, która kilka lat temu przyjechała w odwiedziny do Sadowic (w zjeździe rodzinnym wzięło udział około 150 osób) była zadowolona, że obiekt jest w tak dobrym stanie.

Sadowicki pałac przyciągał również filmowców. W 1970 roku Helena Amiradżibi i Jerzy Stefan Stawiński zrealizowali tutaj zdjęcia do filmu „Kto wierzy w bociany?”. Placówka zagrała samą siebie – do zakładu poprawczego trafia bohater filmu – Filip Norkowski (Lech Łotocki), po tym jak ukradł i rozbił samochód znajomego swojej mamy. Natomiast w 1985 roku w horrorze telewizyjnym „Dom Sary” w reżyserii Zygmunta Lecha obiekt stał się siedzibą diabolicznej piękności, czyli Sary Bragi (Hanna Balińska) i jej demonicznego kamerdynera Juliana (Zdzisław Kuźniar). Sceny przedstawiające dom Sary Bragi powstały aż w trzech rezydencjach znajdujących się na Dolnym Śląsku, ale pałac i park przypałacowy w Sadowicach nad Bystrzycą rozpoznamy bez trudu, m.in. po bramie wjazdowej, mostku na Bystrzycy (wtedy był jeszcze drewniany), szerokich schodach czy portyku kolumnowym.

Sam obiekt nie jest udostępniany do zwiedzania, ale warto przyjechać i pospacerować po Parku Krajobrazowym „Dolina Bystrzycy”.

 

 

Małgorzata Urlich-Kornacka, Stowarzyszenie TUITAM

 

 Opis fotografii:

  • W dawnym pałacu w Sadowicach mieści się od 1968 roku Zakład Poprawczy Ministerstwa Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej
  •  Obiekt jest przykładem eklektycznej rezydencji śląskiej łączącej relikty barokowe z klasycyzmem i neobarokiem
  • Widok od strony Bystrzycy na zachodnią pierzeję obiektu
  • Charakterystyczne wachlarzowe schody i taras, na którym przedwojenni właściciele spożywali śniadania
  • Kominek pałacowy z herbami ostatnich przedwojennych właścicieli
  • Obwód platana wynosi obecnie 6,60 metra
  • Grób zmarłego w 1933 roku w Sadowicach przedwojennego właściciela pałacu Gustava Sebastiana Alexandra von Johnston und Kroegeborn znajduje się na polanie ok. 600 metrów od pałacu
  • Kolaż ze zdjęć do filmu „Dom Sary” – w części górnej aktorzy Hanna Balińska i Eugeniusz Kujawski w parku w Sadowicach, w części dolnej Hanna Balińska na tarasie (po lewej) oraz Monika Braun, reżyser Zygmunt Lech i Eugeniusz Kujawski przed pałacem (archiwum Zygmunta Lecha i Ryszarda Szymona)
  • Widok na pałac od strony parku w stylu angielskim. Od tej strony znajduje się też aleja lipowo-świerkowa i brama prowadząca niegdyś do pałacu 
  • Spacer ścieżkami Parku Krajobrazowego „Dolina Bystrzycy” to uczta dla oka i ucha

 

 

 

 

Galeria zdjęć

powrót do kategorii
Poprzednia Następna

Pozostałe
aktualności

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.Ok