Poniedziałek, 07 października 2024
Imieniny: Mirella, Marek, Sergiusz
pochmurno
11℃
A+
Tłumacz Google

Nie ma smoka, jest księżniczka, czyli na marzenia nigdy nie jest za późno

 

Nie działo się to wcale za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, ani siedmioma lasami, ale na prawym brzegu Odry, pomiędzy Strachocinem i wsią Łany (gmina Czernica). Według legendy w gęstym lesie żył smok, nazywany Strachotą. Mieszkał przy źródle, które dawało mu tak dużo siły, że nikt nie był w stanie go pokonać. A problemów z nim było co niemiara, bo smok nie tylko zjadał owce, ale porywał też dzieci ze wsi Łany. Aż w końcu zjawił się rycerz imieniem Konrad. Według niektórych chłopak przepędził okrutnego smoka, według innych zaprzyjaźnił się z nim i...

 „Wkrótce tak się z bestią zbratał, że mu smok po bułki latał, a żar ze smoczego pyska sycił wiejskie paleniska. Bo nie zawsze trzeba siłą. Czasem może być też miło”.*

Smoka dzisiaj już nie ma w nadodrzańskim lesie, za to możemy w Łanach spotkać księżniczkę, nazywa się Kazimiera Ochlik. Już jako mała dziewczynka lubiła czytać: najpierw bajki i baśnie, później powieści historyczne. Za każdym razem wyobrażała sobie, że jest cząstką bajkowego świata. I marzyła, żeby chociaż raz przemienić się w księżniczkę czy hrabiankę i ubrać się w piękną balową suknię. Ale jak to zwykle w życiu bywa – praca, dom – na realizację marzeń mamy wciąż za mało czasu. Dopiero zbliżający się jubileusz rodzinny (dwie siostry obchodziły dwudziestolecie ślubu) zmobilizował Kazimierę Ochlik do przygotowania wraz z sąsiadką krótkiego programu artystycznego i uszycia pierwszej sukni w stylu lat 20. XX wieku. Cała rodzina była pod wrażeniem. I wtedy pani Kazimiera postanowiła szyć suknie, o których w młodości tyle czytała: suknie średniowieczne, barokowe na stelażach, według mody z XIX wieku i takie, w jakich chodzono na początku XX wieku. Suknie powstawały metodą prób i błędów – pani Kazimiera przeglądała książki, albumy, oglądała filmy i seriale kostiumowe. Szyła z firanek, ścinków i końcówek materiałów zakupionych w hurtowniach i pasmanteriach. I mimo, że szycie jednej sukni trwało czasem nawet trzy miesięce, a zbieranie wzorów, materiałów oraz zgromadzenie środków finansowych nawet rok, nie poddawała się. Wciąż powiększała swoją kolekcję. Obecnie „księżniczka” z Łanów ma tak dużą garderobę, że mogłyby jej zazdrościć dawne hrabianki i baronówny. Oprócz sukien posiada mnóstwo dodatków: wachlarze, kapelusze, peruki, rękawiczki – kolekcja jest naprawdę imponująca.

Kazimiera Ochlik szyła suknie, ale nie miała odwagi się w nich pokazać. Pewnego lata, a było to w 2007 roku, odwiedziła ją młodsza siostra. Akurat w Łanach odbywały się dożynki. Ubrała się w jedną z sukien i zapytała: „Idziemy?” I tak obie panie przebrały się za hrabianki, wzięły do ręki róże i poszły na pochód dożynkowy. A jak zareagowali inni? Pani Kazimiera przyznaje, że ona przeżyła szok, ale mieszkańcy Łanów jeszcze większy. Nawet ksiądz był pod wrażeniem – oczywiście pozytywnym, bo zażyczył sobie, żeby „panie hrabianki” szły wraz z nim w pochodzie dożynkowym. Wkrótce do „bajkowej przygody” dołączyła rodzina, znajomi, koleżanki – od tego momentu kobiety ubrane w piękne suknie uczestniczyły w dożynkach, festynach, piknikach organizowanych w Łanach oraz okolicach. Również powołana do życia amatorska grupa historyczno-rozrywkowa „Poloneska-Łany” brała regularnie udział w targach senioralnych, pokazie mody w Galerii Dominikańskiej, w projekcie obrazów fotograficznych „Lądek – miasto artystów”, marszu kapeluszy, udowadniając tym samym, że przy realizowaniu marzeń wiek nie gra roli.

Jak minie pandemia, być może znów będziemy mieli okazję spotkać księżniczkę w Łanach. A to akurat nie powinno dziwić – wszak Łany to iście bajkowa kraina: przepiękne nadodrzańskie krajobrazy, rosną tu bardzo stare dęby o imionach władców piastowskich i pełne przebiśniegów i zawilców lasy, które według legendy zamieszkiwał smok Strachota.

* cytat z bajki pt. „Strachota postrach Strachocina” autorstwa Ewy Zachary

Małgorzata Urlich-Kornacka, Stowarzyszenie TUITAM

 

Podpisy do zdjęć:

  1. Smok Strachota wykonany przez mistrza kowalstwa – pana Ryszarda Mazura
  2.  To, że na marzenia nigdy nie jest za późno, udowadnia Kazimiera Ochlik z Łanów
  3.  Może to przypadek, ale kształt Łanów przypomina zieloną sukienkę. Na zdjęciu szklana statuetka, przyznawana osobom szczególnie zasłużonym dla wsi
  4. Eleganckie i radosne – panie w bajkowych kreacjach Kazimiery Ochlik
  5.  Głaz narzutowy z wykutym napisem „Zum Schlossgarten”. Kiedyś do Łanów można było przypłynąć stateczkiem i spędzić czas w restauracji i przyrestauracyjnym ogrodzie wśród zieleni
  6.  Przygodę z legendami najmłodsi mogą zacząć od wierszowanej bajki autorstwa Ewy Zachary
  7. Łany zawilców w nadodrzańskich lasach
  8. Spokój, cisza, przepiękne krajobrazy i bezpośredni kontakt z naturą – to największe atuty Łanów
  9. „Eviva l’arte!” – cykl obrazów fotograficznych inspirowanych życiem i twórczością historycznych postaci lądeckich artystów. Zdjęcie z folderu „Lądek – miasto artystów”

 

 

Galeria zdjęć

powrót do kategorii
Poprzednia Następna

Pozostałe
aktualności

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.Ok