W wierszu „Kłótnia rzek” Jana Brzechwy w sporze nie bierze udziału rzeka Ślęza, ba, nikt tam nawet o niej słowem nie wspomina. A to duże przeoczenie, bo może Ślęzie daleko do rozmiarów Odry, Sanu, Warty czy Noteci, to jednak swój ostry pazur potrafi pokazać, o czym niejednokrotnie mogli się przekonać mieszkańcy położonych nad rzeką miejscowości. W dodatku, według wielu językoznawców, właśnie od rzeki Ślęzy wzięła swą nazwę góra Ślęża, potem plemię, mające swoje grody w okolicy Masywu Ślęży i nad samą rzeką, określono Ślężanami, a od nich już cały region nazwano Śląskiem.
Jak tłumaczona jest nazwa rzeki, a tym samym całego regionu? Profesor Jan Miodek dowcipnie stwierdził, że dzięki rzece Ślęzie cały Śląsk „etymologicznie ocieka wodą”. Słowo „ślęg” oznacza bowiem „wodę” „wilgoć” lub „ciecz”. Ślimak, którego gruczoły obficie produkują śluz, chętnie wybiera się na spacer w słotę, bo lubi ślągwę (deszczową pogodę). Gruczoły ślimaków wydzielają śluz używany w kosmetologii i farmacji (zawiera alantoinę, substancję o działaniu nawilżającym). Gdy zaschnie nam w gardle, przełykamy ślinę, a czasem ze wzruszenia z oczu płyną nam ślozy (gwarowe określenie łez). Wszystkie te „wilgotne” wyrazy (ślimak, śluz, ślina, ślągwa, ślozy) łączy ten sam rdzeń „śl-”.
Rzeka Ślęza swój początek bierze na Wzgórzach Bielawskich, w okolicy wsi Kluczowa. Płynie prawie osiemdziesiąt kilometrów, najpierw przez mocno pofałdowany teren (m.in. przez dawne uzdrowisko Przerzeczyn Zdrój i miasteczko Niemczę), opuszcza Wzgórza Niemczańskie i wpływa na Równinę Wrocławską, omijając od wschodu Masyw Ślęży. Na terenie Wrocławia wpada do Odry poniżej osiedla Kozanów. Zanim jednak swe wody Ślęza zmiesza z wodami największej na Dolnym Śląsku rzeki, przepływa przez trzy gminy powiatu wrocławskiego: Jordanów Śląski, Żórawinę i Kobierzyce.
Zatrzymamy się dziś na chwilę w pierwszej z wymienionych gmin. Miejscowość Jordanów Śląski pełni funkcję siedziby władz gminnych. Ślęza płynie tutaj wąskim korytem. Przed II wojną światową przekopano kanał młynówki, na której znajdował się wodny młyn i, co ciekawe, dawna młynówka stanowi dziś główne koryto rzeki. Ślęza mija parafialny kościół św. Stanisława Biskupa i Męczennika, a w pierwszej połowie XX wieku oddzielała świątynię od leżącego na drugim brzegu pałacu (dziś obiekt nie istnieje, został po wojnie rozebrany). Warto jednak zajrzeć do kościoła, aby zobaczyć odnowiony w ostatnich latach manierystyczny ołtarz – dawniej był to ołtarz ambonowy. Jest on dziełem Johanna Hasego z Ząbkowic, wyjątkowo uzdolnionego rzeźbiarza, którego, być może jednak troszkę na wyrost, współcześni mu nazwali „mistrzem pierwszym po Bogu”.
Kontynuując naszą wędrówkę z biegiem rzeki, na końcu Jordanowa dotrzemy do utworzonego na Ślęzie zbiornika retencyjnego, który służy nie tylko wędkarzom, ale jest też miejscem odpoczynku i rekreacji (z placem zabaw, siłownią na wolnym powietrzu i możliwością urządzenia grilla). Można tu wypocząć niedaleko od dużego miasta w ciszy i spokoju, usiąść na wodą i podziwiać widok Masywu Ślęży.
Tekst i zdjęcia: Marta Miniewicz
7. Zalew w Jordanowie Śląskim utworzony na rzece Ślęzie