Poseł do Reichstagu, pierwszy ambasador Niemiec w USA oraz zasłużony numizmatyk w połowie XIX wieku byli właścicielami majątku w Wawrzeńczycach. Pałacu, który do nich należał, już nie ma, ale po braciach von Saurma pozostały cenne, choć rozproszone, zbiory sztuki, monet i medali.
Jedynie fragmenty piwnic, muru oporowego i fontanny, pozostałości po bramie wjazdowej oraz liczne zabudowania gospodarcze z domem dawnego inspektora świadczą dziś o tym, że w niedużej wsi koło Mietkowa istniały kiedyś pałac i imponujący majątek ziemski. Co najmniej od 1569 należały one do rodziny von Saurma-Jeltsch. Główną siedzibą tego śląskiego rodu były dobra w Jelczu (stąd drugi człon nazwiska), które w posiadaniu wrocławskiego rajcy, ławnika i kupca Konrada Sauermanna znalazły się już w 1508 roku. W 1647 roku jego potomkowie otrzymali arystokratyczny tytuł barona (Freiherr) i zwali się odtąd Saurma von und zu der Jeltsch.
Alexander Saurma von der Jeltsch-Lorzendorf, właściciel Wawrzeńczyc (niem. Lorzendorf), w 1840 r. został podniesiony przez cesarza Prus Fryderyka Wilhelma IV do godności hrabiego. Wieś liczyła wtedy 59 domów, w których żyło 414 mieszkańców, w tym blisko połowa ewangelików. Znajdowały się tu kościół, szkoła, młyn, browar, gorzelnia i dwie gospody, hodowano 174 sztuki bydła. Niewielki pałac wybudowano pięćdziesiąt lat wcześniej. Wraz ze śmiercią seniora Alexandra wawrzeńczyckie dobra stały się pospołu własnością jego trzech synów – Arthura (ur. 1831 r.), Antona (ur. w 1836 r.) i Hugona (ur. w 1837 r.). Wszyscy byli małoletni, więc majątkiem w ich imieniu kierowali zarządcy. Po uzyskaniu pełnoletności jedynym właścicielem dóbr w Wawrzeńczycach i pobliskiej Stróży został najstarszy z braci - Arthur von Saurma-Jeltsch.
Jako przedstawiciel zamożnego rodu właścicieli ziemskich (majątek w Wawrzeńczycach miał 440 hektarów) Arthur von Saurma w pełni utożsamiał się z absolutystyczną polityką państwa pruskiego. W armii dosłużył się stopnia porucznika, a po zjednoczeniu Niemiec w 1871 roku został posłem do Reichstagu z ramienia Deutsche Reichspartei (Niemiecka Partia Rzeszy). Było to ugrupowanie konserwatywne, w pełni popierające kanclerza Bismarcka i jego ustawy skierowane przeciw socjaldemokratom, odrzucało za to konstytucję i podział władzy w państwie. Szczególnie silna partia ta okazała się właśnie na Śląsku, Arthur von Saurma był posłem z jej ramienia w latach 1871-1874 z okręgu Bytom-południe, Katowice.
Wielką karierę w strukturach państwa zrobił też drugi z braci – Anton von Saurma-Jeltsch. Polem jego działań była dyplomacja, a do historii przeszedł jako pierwszy przedstawiciel Niemiec w USA w randze ambasadora (wcześniej reprezentantami byli ministrowie pełnomocni). Funkcję tę pełnił w latach 1893-95. Kariera dyplomatyczna Antona von Saurma-Jeltsch trwała blisko czterdzieści lat, a zaczęła się w 1862 roku od poselstwa w Paryżu. Po pewnym czasie objął tam funkcję attache, potem został radcą ambasady w Konstantynopolu, konsulem generalnym w Belgradzie i w Aleksandrii w Egipcie, następnie wysłannikiem na dworze rumuńskim w Bukareszcie i niderlandzkim w Hadze. Po zakończeniu misji w USA Anton von Surma pełnił jeszcze funkcję ambasadora w Imperium Osmańskim w Konstantynopolu, a następnie w Rzymie. W 1899 roku przeszedł w stan spoczynku, zmarł rok później. Jako ambasadorowi Antonowi von Saurma przysługiwał tytuł ekscelencji – przydomkiem tym należało się zwracać do osób zajmujących szczególnie wysokie urzędy.
W czasie trwającej wiele lat kariery Anton von Saurma kolekcjonował dzieła sztuki, m.in. przywożone z krajów, w których pełnił służbę. Przekazał je córce, Carmen Saurma von der Jeltsch zu Hoyos (1875-1952) z Jerzmanowej (Hermsdorf) koło Głogowa. Stanowiły one wyposażenie tamtejszego pałacu, część wyodrębniono jako kolekcje tematyczne. Obiekty te, to zarówno pamiątki po przodkach, jak i zachodnioeuropejskie meble, naczynia cynowe i miedziane, bliskowschodnie naczynia brązowe i emaliowane, liczne przedmioty dekoracyjne. Wpisują się one w popularny w XIX wieku trend do kolekcjonowania pamiątek z podróży. Pod koniec II wojny światowej wiele z nich wciąż pozostawało w Jerzmanowej. Aż 262 obiekty (m.in. afrykańska tarcza ze skorupy żółwia) trafiły w 1946 roku do Warszawy, niektóre z nich są dzisiaj eksponowane w stołecznym Muzeum Narodowym, z kolei w Muzeum Historycznym Wrocławia znajduje się stół z kamiennym blatem z kolekcji von Saurmy.
Trzeci i najmłodszy z braci dziedziców majątku w Wawrzeńczycach także oddał się pasji kolekcjonerskiej, czyniąc z niej dzieło swego życia. Hugo von Saurma-Jeltsch, niezależnie od wojskowej kariery, w czasie której dosłużył się stopnia rotmistrza, poświęcił się studiom heraldycznym i numizmatycznym, dotyczącym zwłaszcza historii Śląska. W 1870 roku opublikował ilustrowaną „Księgę herbów miast i miasteczek Śląska”. Zgromadził też wspaniałą kolekcję śląskich monet i medali, którą przekazał wrocławskiemu Muzeum Starożytności. Stworzył ponadto tabelaryczny katalog monet od średniowiecza do początku XIX wieku, który wydał we Wrocławiu w 1883 roku. Jednak największym dziełem Antona von Saurmy był katalog pt. „Zbiór monet niemieckich, szwajcarskich i polskich od czasów grosza do kryzysu monetarnego w pocz. XVII wieku” wydany w Berlinie w 1892 roku. Składał się on ze 104 tablic, na których zilustrowano niemal trzy tysiące monet groszowych (grubych denarów), opisano zaś prawie sześć tysięcy. W polu zainteresowań najmłodszego z braci znalazła się też sfragistyka, czyli badanie i kolekcjonowanie historycznych pieczęci. W 2018 roku Muzeum Narodowe we Wrocławiu przygotowało wystawę ze zbiorów Hugona von Saurmy, które pod koniec XIX wieku były drugą co do wielkości kolekcją pieczęci w Muzeum Starożytności we Wrocławiu. Na wystawie pokazano eksponaty z wosku, papierowe i lakowe, m.in. wrocławską pieczęć sekretną z XIV wieku.
Hugo von Saurma-Jeltsch zmarł w 1896 roku w dniu swoich 60. urodzin. We wspomnieniu pośmiertnym, które ukazało się w wydawanym w Dreźnie czasopiśmie numizmatycznym „Blätter für Münzenfreude” wyliczono zasługi kolekcjonera, zaznaczając, że „za sprawą wszystkich tych dzieł, zdradzających ogromne zamiłowanie do przedmiotu badań, zmarły zasłużył sobie wśród specjalistów na wdzięczne wspomnienie”.
A jakie były losy samego pałacu w Wawrzeńczycach? Najstarszy z braci, Arthur, rozbudował go w stylu neogotyckim, dodając wieżę i nowe skrzydło. Odtąd pałac zdobiły tarasy i ganki, krenelaż i ostrołukowe okna. Rozbudowano i upiększono park, z pokojów i ogrodu roztaczał się widok na pobliską Ślężę. W 1945 roku budynek został uszkodzony, a w latach 70. jego ruiny rozebrano. Pałac w Wawrzeńczycach, tak jak jego trzech dawnych braci-właścicieli, definitywnie przeszedł do historii.
Przy pisaniu tekstu korzystałem m.in. z: Anna Feliks „Kolekcja dyplomaty Johanna Antona Saurmy von der Jeltsch w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie” w „Kolekcje. Kształtowanie, historia, dziedzictwo utracone”.
Tekst: Roman Skąpski
Zdjęcia: Marta Miniewicz
1. Pałac w Wawrzeńczycach został rozbudowany w stylu neogotyckim przez najstarszego z braci Arthura von Saurmę; rycina z teki Alexandra Dunckera
2. O dawnej świetności pałacu dają wyobrażenie jedynie pozostałości dawnej bramy wjazdowej
3. Przez kilka wieków Wawrzeńczyce należały do rodu von Saurma; na ścianie kościoła parafialnego znajdują się trzy płyty nagrobne, m.in. Hansa von Saurma i jego żony Barbary; w kryptach, pod dzisiejszym prezbiterium, przez wieki chowani byli członkowie rodu
4. Herb Achatiusa von Saurmanna (wersja wcześniejsza z biegnącym wilkiem zastąpionym później czarnym orłem) i jego żony z rodu Czettritz z przedsionka kościoła
5. Staw z reliktami rzeźby fontanny znajdującej się kiedyś na dziedzińcu pałacowym
6. Dawne budynki gospodarcze na dawnym majdanie
7. Pozostałości dawnej lodowni pałacowej
8. Anton von Saurma-Jeltsch – był m.in. pierwszym ambasadorem zjednoczonych Niemiec w USA. W czasie prawie 40-letniej kariery dyplomatycznej zgromadził bogatą kolekcje mebli i dzieł sztuki
9. „Wappenbuch der schlesischen Städte und Städtel“ to owoc heraldycznych zainteresowań najmłodszego z braci – Hugona. W księdze tej opisał herby miast i miasteczek Śląska
10. Okładka wydanej we Wrocławiu w 1883 r. księgi „Śląskie monety i medale” będącej swego rodzaju przewodnikiem po numizmatycznych zbiorach Hugona von Saurmy
11. Jedna ze stron księgi „Śląskie monety i medale”. Zasługa Hugona von Saurmy polegała m.in. na uporządkowaniu, opisaniu i zilustrowaniu bogatego materiału historycznego
12. Kościół parafialny w Wawrzeńczycach, którego kolatorami byli członkowie rodu Saurma
13. Dzwon ufundowany w XIX wieku przez Saurmów do parafialnego kościoła z widocznym herbem kolatorów świątyni