W dniu 14 września 2023 roku na terenie Cmentarza Wojennego w Nadolicach Wielkich odbyła się specjalna uroczystość, podczas której dokonano ponownego pochówku 430 osób (w tym 300 żołnierzy), ekshumowanych w ostatnim czasie na terenie Dolnego Śląska. Wśród nich znalazły się ciała znalezione w marcu bieżącego roku na terenie ogrodu willi miejskiej przy ul. Dicksteina 3 we Wrocławiu. Były to ofiary walk o Twierdzę Wrocław (Festung Breslau), które zginęły w okresie od 16 marca do 3 maja 1945 roku. Znaleziono tam ciała ośmiu żołnierzy Volkssturmu oraz cywilów – przede wszystkim osób starszych i dzieci, które zginęły w wyniku bombardowań. Jedną z nich był Gustav Hiller, który dzięki Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych "Pomost" z Poznania po 78 lat znalazł godne miejsce spoczynku w Nadolicach Wielkich. W uroczystościach wzięła udział jego wnuczka.
Masowy grób na wrocławskich Szczytnikach to tylko jedno z niewielu miejsc, które w ostatnim czasie udało się odnaleźć. Pomocne w tym przypadku stały się materiały archiwalne z Polskiego Czerwonego Krzyża oraz informacje pochodzące od Niemieckiego Ludowego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi. Ile jeszcze takich miejsc na Dolnym Śląsku – ukrytych w parkach lub przydomowych willach – czeka na odkrycie, nie wiadomo. W trakcie prac archeologiczno-ekshumacyjnych Pracownia Badań Historycznych i Archeologicznych "Pomost" z Poznania odnalazła również przedmioty osobiste należące do ofiar: okulary, buty, paski, przypinki, zegarki i butelkę, zawierającą dokumenty, między innymi akt zgonu.
„W naszej pracy chodzi właśnie o to, aby osoby, które poszukują informacji o swoich bliskich, mogły ją uzyskać. Poległym, bez względu na narodowość, należy przywrócić tożsamość i pochować w imiennym grobie” – uważa dr Maksymilian Frąckowiak z Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych "Pomost". Dla rodzin poległych ważne jest jakieś miejsce pamięci, na którym ich bliscy doczekają się pożegnania i ekumenicznego nabożeństwa, i na którym będą mogli zapalić symboliczny znicz. Stąd tak ważna rola cmentarzy wojennych.
Jeden z nich powstał w Nadolicach Wielkich w gminie Czernica. Jest to trzyhektarowy niemiecki cmentarz wojenny (znany jest również jako Park Pokoju), na którym spoczywa obecnie około 21 000 tysięcy poległych. Został on otwarty 5 października 2002 roku jako cmentarz zbiorowy dla wszystkich poległych w czasie wojny na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Miejsce spoczynku znaleźli tutaj głównie żołnierze, ale są i osoby cywilne, które zginęły wskutek działań wojennych. Nazwiska i dane zmarłych umieszczone zostały na granitowych stelach znajdujących się przy każdej z kwater. W budynku wejściowym dostępna jest również dokumentacja zawierająca nazwiska niemieckich żołnierzy, którzy stracili życie na terenie dzisiejszej Polski lub którzy nadal uznawani są za zaginionych. Wymienieni są również cywile, którzy polegli na wojnie, o ile udało się ustalić ich tożsamość.
Druga wojna światowa pozostawiła po sobie miliony poległych i ofiar, z których wiele do dziś uznaje się za zaginione. Najtrudniej było zająć się ciałami żołnierzy – w tym przypadku ciałami żołnierzy niemieckich. Ich odnalezieniem i ponownym pochówkiem zajmuje się Niemiecka Komisja do spraw Grobów Wojennych, która jako organizacja humanitarna działa na zlecenie rządu Republiki Federalnej Niemiec. Jej celem jest odnajdywanie niemieckich grobów wojennych poza granicami RFN, ich utrzymanie oraz pielęgnacja. Liczbę niemieckich poległych podczas II wojny światowej szacuje się na 468 000. Spośród nich 300 000 zostało zarejestrowanych z imienia i nazwiska. W Polsce utworzono łącznie dziesięć centralnych cmentarzy zbiorowych, m.in. w Joachimowie-Mogile, Warszawie-Północ, Krakowie, Poznaniu, Przemyślu, Mławce, Modlinie i Siemianowicach. Na Dolnym Śląsku jest to cmentarz w Nadolicach Wielkich. Zasadzono na nim ponad 600 drzew liściastych, tworząc na jego terenie Park Pokoju. Ma on podkreślać najważniejszą rolę takich miejsc, czyli przesłanie dotyczące pokoju. Aby tragedia II wojny światowej się nie powtórzyła, trzeba o niego nieustannie zabiegać. A takie miejsca nie pozwalają zapomnieć o okrucieństwie konfliktów zbrojnych. „Upamiętniamy zmarłych, ale i pamiętamy o odpowiedzialności wynikającej z naszej historii. Najistotniejsze jest pokojowe współistnienie narodów w czasach obecnych i przyszłości” – powiedział dr Dirk Reitz – moderujący uroczystości na cmentarzu w Nadolicach Wielkich.
Małgorzata Urlich-Kornacka, TUiTAM